Przegląd Departamentu Sprawiedliwości wykazał, że Jeffrey Epstein nie miał „listy klientów” i popełnił samobójstwo

Waszyngton — Przegląd śledztwa dotyczącego zmarłego finansisty Jeffreya Epsteina, przeprowadzonego przez Departament Sprawiedliwości i FBI, wykazał, że nie ma żadnej „listy klientów” ani dowodów na to, że szantażował on prominentne osobistości, zgodnie z notatką szczegółowo opisującą ustalenia.
W przeglądzie ustalono również, że Epstein popełnił samobójstwo w sierpniu 2019 r. podczas pobytu w areszcie w zakładzie karnym na Manhattanie. Epsteinowi postawiono zarzuty federalne dotyczące handlu ludźmi w celach seksualnych, a jego śmierć została następnie zbadana przez wewnętrzny organ nadzoru Departamentu Sprawiedliwości oraz FBI.
Departament Sprawiedliwości i FBI stwierdziły w swojej notatce , że nagranie wideo przejrzane przez śledczych biura — i udostępnione opinii publicznej — potwierdziło, że Epstein był zamknięty w swojej celi i nikt nie wchodził do pomieszczeń oddziału, w którym przebywał w chwili śmierci.
Według notatki śledczy „nie odkryli również dowodów, które mogłyby posłużyć do wszczęcia dochodzenia przeciwko nieoskarżonym osobom trzecim”.
„Podczas systematycznego przeglądu nie ujawniono żadnej obciążającej 'listy klientów'. Nie znaleziono również żadnych wiarygodnych dowodów na to, że Epstein szantażował wpływowe osoby w ramach swoich działań” – stwierdziły Departament Sprawiedliwości i FBI w dwustronicowym dokumencie szczegółowo przedstawiającym wnioski.
Axios jako pierwszy poinformował o notatce zawierającej ustalenia Departamentu Sprawiedliwości.
Prokurator generalna Pam Bondi i liderzy FBI zobowiązali się ujawnić informacje o Epsteinie po powrocie prezydenta Trumpa do Białego Domu na początku tego roku. Akta dotyczące sprawy Epsteina, a także okoliczności jego śmierci, są od lat przedmiotem teorii spiskowych. Wśród spekulacji na temat akt dotyczących Epsteina było to, że rząd federalny ukrywał informacje, aby chronić wpływowe i prominentne osobistości, które rzekomo zostały w nich wymienione.
Choć w wywiadzie dla Fox News w lutym Bondi zasugerowała, że na jej biurku leży „lista klientów”, rzekomy dokument nigdy nie pojawił się w prasie.
W lutym grupa 15 prawicowych influencerów mediów społecznościowych udała się do Białego Domu i otrzymała segregatory z napisem „Akta Epsteina: Faza 1”. Influencerzy powiedzieli, że otrzymali segregatory od Bondi podczas spotkania, w którym uczestniczyli również pan Trump, dyrektor FBI Kash Patel i wiceprezydent JD Vance.
Jednak wszelkie nadzieje na nowe informacje szybko legły w gruzach, ponieważ postacie z mediów społecznościowych stwierdziły, że segregatory zawierały dokumenty , które już znajdowały się w domenie publicznej. Bondi potwierdził, że pierwsza transza odtajnionych akt zawierała w dużej mierze zapisy, które wyciekły, ale nie zostały upublicznione przez rząd federalny.
Mimo to, po tym jak Elon Musk i pan Trump poróżnili się w zeszłym miesiącu, miliarder-przedsiębiorca twierdził, że administracja wstrzymała tzw. akta Epsteina, ponieważ prezydent został w nich wymieniony. W odpowiedzi pan Trump udostępnił post w mediach społecznościowych , w którym odrzucił twierdzenie Muska.
Prezydent powiedział w wywiadzie dla NBC News , że wszelkie domniemane powiązania między nim a Epsteinem są „starą informacją” i dodał, że nie utrzymywał przyjaznych stosunków ze skazanym przestępcą seksualnym przez 18 lat przed jego śmiercią.
Sekretarz prasowa Białego Domu Karoline Leavitt broniła w poniedziałek podejścia administracji do sprawy Epsteina, mówiąc reporterom, że jest ona „zdeterminowana, by zachować prawdę i przejrzystość”.
„Dlatego prokurator generalny i dyrektor FBI zobowiązali się, na polecenie prezydenta, do przeprowadzenia wyczerpującego przeglądu wszystkich akt związanych z przestępstwami Jeffreya Epsteina i jego śmiercią, i wydali notatkę na zakończenie tego przeglądu” – powiedziała. „Był materiał, którego nie ujawnili, ponieważ, szczerze mówiąc, był niesamowicie drastyczny i zawierał pornografię dziecięcą, co nie jest czymś odpowiednim do publicznej konsumpcji. Ale zobowiązali się do przeprowadzenia wyczerpującego dochodzenia. To właśnie zrobili i przedstawili wyniki tego dochodzenia”.
Zapytany o „listę klientów”, która według Bondi leżała na jej biurku, Leavitt powiedział, że prokurator generalny miał na myśli „całość całej dokumentacji, całą dokumentację dotyczącą przestępstw Jeffreya Epsteina”.
FBI i Departament Sprawiedliwości w swojej notatce stwierdziły, że przegląd potwierdził, iż Epstein skrzywdził ponad 1000 ofiar, z których każda doznała „wyjątkowej traumy”.
„Jednym z naszych najwyższych priorytetów jest walka z wykorzystywaniem dzieci i wymierzenie sprawiedliwości ofiarom. Utrwalanie bezpodstawnych teorii na temat Epsteina nie służy żadnemu z tych celów” – czytamy w notatce.
Departament Sprawiedliwości i FBI dodały, że chociaż „dokładały starań, aby zapewnić opinii publicznej jak najwięcej informacji” na temat Epsteina i zbadały dowody będące w posiadaniu rządu, ustaliły, że „dalsze ujawnienie nie byłoby właściwe ani uzasadnione”.
Melissa Quinn jest reporterką polityczną w CBSNews.com. Pisała dla takich mediów jak Washington Examiner, Daily Signal i Alexandria Times. Melissa zajmuje się polityką USA, ze szczególnym uwzględnieniem Sądu Najwyższego i sądów federalnych.
Cbs News